Trzeci raz w Chorwacji i już czuję, że coraz bardziej lubię ten kraj i nie chodzi tylko o temperaturę :).Szybki look na okolicę z naszego apartamentuZostał się dla nas jedyny dostępny lokal z bezdomnym lokatorem na balkonie w gratisie :). (2). (3)Drążki na plaży to zbawienie dla tych, którzy chcą podnieść temperaturę ciała o kolejne 10 stopni :). (4). (5)W Zadarze można skorzystać z DWS i powspinać się na skałach nad wodą. (6)Ruszamy w góry Paklenica, otrzymując po drodze wskazówki trekkingowe od lokalsów :)Celem jest szczyt Anica Kuk, niby jest jakiś szlak, ale oznaczenia często się urywają i trzeba szukać drogi na przełaj. (7)Po drodze miłe zwierzątka wskazują nam właściwą drogę. (8)Anica Kuk - niby tylko 712m, ale widoki robią wrażenie. (9)możliwości nowej kamerki Insta360 X4. (10)Każda gałąź sprawdza się znakomicie jako drążek do podciągania. (11). (12)Zadar (2). (13). (14)Kolejny dzień to wyspa Pag, podobno popularna wśród Polaków. (15). (16)Kierujemy się na jedną z najdalszych plaż na wyspie Plaža Beritnica. (17)To z kolei możliwości mojego aparatu Realme, omijajcie ten shit z daleka :(. (18)Trochę wspinania i trochę odpadania. (19). (20)Wynajęcie kajaka na 2h to 15 EUR, ale frajdy co nie miara. (21). (22). (23)Kolejny punkt wyprawy to kanion Krupa i spływ rzeką Zrmanja. (24)Packraft zabrany z Polski ponownie sprawdza się znakomicie. (25). (26)Wodospadów tutaj co nie miara, więc co jakiś czas trzeba sprawdzać ich wysokość przed spłynięciem. (27). (28). (29)i znowu drążki w środku dziczy. Fajnie, że ktoś o nas pomyślał. (30)Na brzegu czają się niebezpieczeństwa, więc nie warto wychodzić z wody zbyt często. (31). (32). (33)Zmierzamy promem na wyspę Dugi Otok. (34)Oto cel tej wycieczki, klify na południu wyspy idealne do DWS. (35). (36). (37). (38)To był intensywny wypad, pora w końcu opuścić naszą Villę :)Na koniec tylko jeszcze kebab w Zadarze